piątek, 19 października 2012

18646...

18646...
Cóż to za cyferki?
To jest numer subkonta Weroniki w Fundacji Dzieciom Zdążyć z Pomocą.
Dzisiaj otrzymałam taka informację - na stronie Fundacji zapewne pojawi sie ona z małym opóźnieniem. Teraz wszystko jest opóźnione, przelewy wszelkie są wstrzymane bo caly system mają przekierowany na księgowanie 1%. Nie ma przelewów wychodzących, nie księgują się wpłaty... nie mam odstępu do salda ani innych informacji.
Tak ma być do końca października podobno.
Gdy pojawi się już na stronie Weronia - wkleję link.
Dla mnie istotne jest to, że już wszelkie formalności zostały dopelnione, nic nie było do poprawki, że subkonto zostało założone... Już może mała korzystać z pieniążków - z tych co ja uzbierałam, a teraz juz razem będziemy walczyć o nasze złotóweczki na subkoncie...

Już wspominałam, że mała była w szpitalu.
Została wypisana i niby wszystko ok, tylko skierowanie do nefrologa bo powiększone kielichy nerkowe...
Ha ha ha - w CZD zapisałam ją na 23 lipca. Szukałam dalej by ta wizyta nie była za 10 miesięcy - w Łodzi na Spornej znalazłam na 21 listopada.
Jednak cały czas szukam poleconego, dobrego nefrologa dziecięcego by prywatnie ją skonsultować.

Mała w domu więcej się rusza, chodzi, nie leży w łóżku jak w szpitalu... pije więcej bo zmuszam i pilnuję.
No i już wczoraj wieczorem pojawił się ból - nie tak silny jak wcześniej ataki (no i podałam zaraz nospę i pyralginę) ale dokuczał jej dość dość, aż nudności miała (może od leków???) zbladła przy tym.
Martwię się, bo żeby to nie był początek jakiegoś innego kłopotu...
Oby jakaś błachostka tylko, a to powiększenie jakimś stanem zapalnym ktry już zszedł i nie widać w badaniach (CRP w normie).

Kacper po anginie a raczej antybiotyku znów kaszel na maxa rozhuśtany, duszności... Ale już wiem co i jak, radzimy sobie wziewami itd... za kilka dni dojdzie do siebie, podnosimy odporność.
Dostaje syropek - ImmunoGlucan bo tego jeszcze ie brał i może załapie?
Fakt, że trzeba podawać przynajmniej 3 miesiące a nie jest to takie tanie, ale jeśli ma pomóc...

Z radosnych nowin - dzisiaj odebrałam nakrętki ze szkoły w Lucieniu!!!
Kochane dzieciaki uzbierały naprawdę pokaźna ilość. Zapakowałam bagażnik, i tył samochodu...
Jest tego całkiem sporo jak na tak krótki czas - oby tak dalej!!!
Mam nadzieję, że się rozkręci i inne szkoły się tez aktywnie przyłączą do mojego zbierania.

Gdy tylko uda mi się wydostac worek z tylnego siedzenia - pasażer workowy się wpasował na całęgo i sama nie wyjmę - zrobię zdjęcie i się pochwalę :))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz