czwartek, 28 lutego 2013

W oczekiwaniu na wiosnę...

Ilość kłopotów jaka mnie ostatnio dopadła przytłoczyła mnie strasznie.
Nie wiem jak zakończą sie problemy o których myśle non stop... mam nadzieję że ten miesiąc... że marzec będzie juz spokojniejszy.
Od kilku tygodni praktycznie nie śpię, godzina, dwie... złapane w ciągu nocy i znów natłok myśłi.
Jestem zmęczona i potrzebuję porządnego zastrzyku energii...

Weronika prawie 3 tygodnie temu miała dziwną zmiane na szyi. Bardzo powiększone węzły chłonne mnie niepokoiły (mój pierwszy mąż miał coś takiego, objawy towarzyszące również podobne... dlatego moja panika była tak wielka, że paraliżował mnie strach o dziecko). Badania krwi nie były dobre. Poziom białych krwinek bardzo niski, przesunięcia w morfologii. Po kilku dniach zrobiłam ponownie badania już sama by sprawdzic co sie dzieje, czy cos sie zmienia... i dalej badania były złe.
W przychodni kazano nam czekać dwa tygodnie czy :jajo" się wchłonie. Nie chciałam czekać - sama dalej szukałam.... USG prywatne, wizyta u dobrego lekarza...
Niestety nie wykluczyło to podejrzenia czegoś złego, ale mnie doktor uspokoił. Poczułam się spokojniejsza bo przynajmniej facet wiedział o czym mówi, wyjaśnił co i jak...
Kolejne USG nam potwierdzi lub wykluczy (jeśli będzie konieczność, jakieś wątpliwości juz będą pobrane materiały do badań histopatologicznych).
WEronika nadal jest ospała, poci się w nocy. Ma stany podgorączkowe... ale może to osłabienie.
MOże to faktycznie jakis wirus był bo CRP miała niskie.
Jeszcze jeden dzień... jeszcze troszkę i albo nowa walka, albo rozwiązany kłopot i na to liczę.

Kacper od nowa się zaczyna dusić - tylko pogoda sie zmieniła i nasiliły się dolegliwości. Zwiększyłam dawkę Flixotide na noc i ... i poprawił się. Inhalujemy też z nebulizatora w takich dniach berodual.
Byle do 25 Marca... jeszcze niespełna miesiąc do wizyty w CZD u alergologa.

Niestety u małego EYE Q nie przynosi efektu. Jest bardzo nadpobudliwy, ma kłopoty z koncentracją. Paradoksalnie zapisów do naszego pana doktora nie ma do końca marca. Trudno - pojadę i będzie musiał przyjąć nas bez zapisu - Dzieciaki, ach dzieciak....

Szczerze mówiąc to chciałabym móc skupić się na tym, nie miec więcej zmartwień... ale niestety to nie jest możliwe.
Ciągle coś. Jak nie kłopoty z samochodem, to lodówka przestała chodzić ot tak sobie bez przyczyny niedzielnym popołudniem... a mój organizm odmawia posłuszeństwa.
Tym razem ponarzekałam solidnie. Niestety teraz nawet w domu muszę mieć przynajmniej jedną kulę, mam problemy w bardziej wyczerpujących czynnościach. Serducho mi osłabło i zmęczenie dopada.

Jest ciężki ten przełom wiosenny, jeden z gorszych jakie miałam. Czekam na pierwsze promienie ciepłego słonka... czekam na energię jaką przynosi wiosna.

poniedziałek, 4 lutego 2013

Allegro... i moje zbieractwo :)

Mam chyba jakiś dziwny charakter...
Ostatnie dni były bardzo trudne dla mnie - choroba przysieszyła, daje czadu tak mocno, że musze wspierać się farmakologicznie w walce z bólem.
Niestety Tramal otumania, mam kłopoty ze spaniem... ale znów bez leków nie mogę sie podnieść, nie mogę chodzić... nie jest dobrze.
Zauważyłam, że bardzo osłabłam. Nogi przy chodzeniu drżą, gdy zbyt długo chodzę o kulach ręce są tak zmęczone, że mam kłopot by coś zrobić. Nawet dłuższe siedzenie zaczęło sprawiać kłopot - kręgosłup bardzo doskwiera - raczej mięśnie podtrzymujące go.

Wspomniałam na początku, ze jestem zakręcona... no bo tak jest.
Paradoksalnie właśnie w tych dniach gdy byłam bez sił, miałam kłopoty z samoobsługą nawet... zrobiłam więcej niż czasami gdy jestem "na chodzie".
Zawzięłam się w sobie, starałam pokonać się swoją bezsilność (nie lubię być bez użyteczna) i wystawiałam allegro.
Przez te kilka dni zrobiłam naprawdę dużo.
Dostałam paczkę z biżuteria od Pani Ewy M. Od ręki wystawiłam wszystko niemal. Później wyciągałam różności ze swojej przepastnej szafy. Tym sposobem niektóe rzeczy, które już kiedyś miałam na aukcjach pojawiły sie ponownie i tym razem maja chętnych :)
Dzisiaj dostałam przesyłke od Ewy K - gdy tylko uda mi się zrobić zdjęcia to równiez wystawię :)
Sama z siebie się śmieję, że wystawienie 150 aukcji w kilka dni potrzebowało mojego tąpnięcia w chorobie.
Moje aukcje allegro

Wszystkie przedmioty na aukcjach pochodzą od osób z wielkimi serduszkami, które podarowały to wszystko - wspomagając mnie w ten sposób.
Oczywiście cały czas przyjmuję różności na aukcje - może to byc dosłownie wszystko :)))

W między czasie otrzymałam paczkę z nakrętkami od Agnieszki A. z Warszawy. Jest to juz 3 duża paka wypełniona nakrętkami.
Pamiętajcie cały czas o wszelkich plastikowych nakrętkach, pokrywkach, pudełeczkach oraz płytach CD i DVD.
Teraz idzie powoli... ale cały czas przybywa. Małymi krokami... małymi do przodu.

Ludzi dobrej woli nie brakuje.


Pamiętajcie o mnie, o nas... przy rozliczeniach podatku za 2012 rok.
Podarujcie nam 1%.
Dla mnie i Weroniki ten procencik znaczy tak dużo - dla mnie szansa na leczenie, dla młodej terapia, pomoce naukowe czy wspomaganie.
Dzięki 1% z poprzedniego roku zakupiłam programy komputerowe polecane przez pedagogów dla dzieci z dysfunkcjami - dysleksja, dysortografia itd... Bez Waszej pomocy nie mogłabym zakupić takich pomocy - bo kilka sztuk uczyniło pokaźna sumę (300 zł prawie).

Czyli zbieram od darów na aukcje, nakrętek, pojemniczków, płyt CD i DVD a kończąc na 1% i wszelkiej innej pomocy :) Za wszystko jak zawsze dziękuję z całego serducha!